Nie od dziś wiemy, że doskonałym sposobem by zwrócić czyjąś uwagę na konkretny szczegół, czy wybraną informację, warto uciec się do jednej z reguł wywierania wpływu – zasady kontrastu. Jeśli chcemy, by cena po obniżce wydawała się jeszcze atrakcyjniejsza, wystarczy że starą cenę (koniecznie czerwoną!) napiszemy nieco większym rozmiarem fontu (czcionki). Mózg, niezależnie od naszej woli i świadomości przekaże nam interpretację, jakoby mniejsza cena była jeszcze niższa niż to jest w rzeczywistości. Taka „sugestia” zwiększa prawdopodobieństwo, że uznamy ofertę za wystarczająco atrakcyjną, by się na nią zdecydować.
W podobny sposób możemy oszukać mózg, zadając pytanie „co jest cięższe?” – kilogram pierza czy kilogram kamieni? Bardzo często (choć nie zawsze) mózg automatycznie podsuwa odpowiedź, sugerując że oczywistym wyborem są pierze… To dlatego, że w mózg wizualizuje sobie zadanie, aby ułatwić dokonanie wyboru, co wprowadza go w błąd. Podobnie działa reguła kontrastu w każdy m inny wypadku – i ten właśnie fakt postanowiłem wykorzystać w koncepcji, która nie doczekała się jeszcze realizacji.
Dlaczego „Szynka z wybielaczem”?
Swego czasu, trochę w ramach żartu a trochę krytyki tego jakiej jakości produkty możemy spotkać nierzadko w hipermarketach, wpadłem na pomysł silnego zaakcentowania i uświadomienia ludziom, co tak na prawdę spożywają kupując wędlinę w cenie 14,99 za kg. Od razu zaznaczę, że bardzo daleki jestem od krytyki faktu, że ludzie kupują „niebezpiecznie tanie” produkty. Nie zamierzam w najmniejszym stopniu się tym zajmować, bo to nie moja sprawa. Chodzi jedynie o uświadomienie odbiorcom, z czym może się to wiązać i ułatwić im dokonywanie świadomego(!) wyboru, a nie sugerowanie go.
Uznałem, że odpowiednie zobrazowanie tematu mogłoby stanowić dobrą bazę do kampanii (społecznej lub komercyjnej) promującej zdrową żywność czy zdrowe odżywianie, bowiem dzięki zasadzie kontrastu oraz wyolbrzymieniu pewnych cech, taka reklama mogłaby silnie przykuwać uwagę – na tyle silnie, by zachęcić odbiorcę także do zapoznania się z dodatkowymi treściami, promującymi zdrową żywność [edit: jakimikolwiek 😉 ].
Tak w mojej głowie zrodziła się pierwsza kreacja, której celem jest po prostu uświadomienie odbiorcom, że w dzisiejszych czasach (2020r) nie jest możliwe by szynka (czyli z założenia produkt bardziej luksusowy niż np. parówki) była dobrej jakości produktem, kosztując zaledwie 14,99 za kg. Pokazane w kreacji substancje nie są faktycznie stosowane w produkcji szynki (a przynajmniej mam taką nadzieję), jednak jest to pewna forma wyolbrzymienia by uświadomić odbiorcy powagę sytuacji.
Kreacja nr 1
Czym jest zainteresowanie bez pożądania?
No a skoro mam już uwagę odbiorcy, to nie byłbym sobą, gdybym nie poszedł o krok dalej i nie wykorzystał jej do tego, by coś temu odbiorcy przekazać. Postępując zgodnie z modelem komunikacji marketingowej AIDA, jeśli mam już uwagę (A-ttention) oraz zainteresowanie (I-nterest) to grzechem byłoby pójść dalej. I tak w stosunkowo prosty sposób uznałem że warto „przeciągnąć” naszego odbiorcę do wzbudzenia potrzeby posiadania/pożądania (D-esire) jakiegoś produktu a na koniec zachęcić go do wykonania określonej akcji (A-ction). Cały proces, daje nam w efekcie model A-I-D-A, o którym więcej dowiesz się tu (jeśli nie ma linku, to znaczy że jeszcze nie skończyłem tego pisać).
Kreacja nr 2.
Podsumowując, mamy przed sobą kampanię dla odważnych, która nie tylko przykuwa uwagę i buduje zainteresowanie, ale także dzięki kontrowersyjności ma szansę znaleźć się na ustach wielu odbiorców, bo porusza pewien temat tabu lub łamie tajemnicę poliszynela – teoretycznie wszyscy wiemy, że mięsa w marketach są często niepierwszej świeżości (świadomy i celowy eufemizm), a jednak kupujemy je bagatelizując temat lub wypierając tę wiedzę, a w zamian otrzymujemy komfort i trochę grosza w kieszeni…
Kampania jest do wzięcia – za free 🙂
Ta kampania nigdy nie została zrealizowana – nie było ku temu okazji. Udostępniam ją zatem, bo leżąc w szufladzie nigdy nikomu się nie przysłuży. Jeśli chcesz ją wykorzystać w takiej postaci jak opisałem lub samodzielnie ją zmodyfikować – proszę bardzo, korzystaj śmiało 🙂 Jako jej autor mam tylko jedną prośbę – daj znać jak poszło.
Jeśli natomiast zechcesz dostosować tę kampanię do Twojego biznesu, by skutecznie zrealizować konkretne cele i „wyciągnąć” z niej jak najwięcej, to skontaktuj się ze mną – chętnie pomogę. Pamiętaj – telefon czy spotkanie nic nie kosztują i do niczego Cię nie zobowiązują 🙂